...dla którego warto budzić się każdego, kolejnego dnia...

sobota, 20 października 2012

...pęd "wartości"...?

Biegam w zamyśleniu, aż czasem dziwię się sama sobie, iż żyjąc w takim pędzie myślę o tylu sprawach, rzeczach jednocześnie - czasem rozważając, analizując to co dzieje, bądź działo się w ostatnim czasie, a nierzadko po prostu poszukując rozwiązań na dręczące mnie problemy, zmartwienia czy też pytania poważne, mniej poważne, ale wszystkie są godne rozważenia... Mimo tego ciągłego zatłoczenia w mojej głowie, która pracuje na pełnych obrotach staram się uśmiechać do ludzi, pomagać i wspierać...Przynosi i daje mi to wiele radości - w końcu jesteśmy warci tyle, ile sami jesteśmy w stanie podarować innym od siebie. Takie niby drobiazgi, ale jednak niemierzalne, bezcenne ... WNIOSEK: ...chyba jestem ulepiona z innej "gliny"...
"Per aspera ad astra – przez trudy do gwiazd" ~~Oliwia

3 komentarze:

  1. :) Bo dobrze jest wiedzieć, że mimo wszystko wciąż można zrobić coś dla świata właśnie poprzez pomoc innym

    OdpowiedzUsuń
  2. dawanie bardziej cieszy niż branie, prawda?

    OdpowiedzUsuń