...dla którego warto budzić się każdego, kolejnego dnia...

wtorek, 3 kwietnia 2012

kwiecień plecień....

   Dzisiejszy dzień należy do jednego z tych gorszych - w kwestii samopoczucia oczywiście fizycznego, bo z całą resztą jest jak najbardziej w porządku!
   Za oknem szaro, ponuro, wietrznie; jednym słowem nieciekawie, co z resztą przyczyniło się do pogorszenia mojej "dziennej dawki wydolności fizycznej". Nigdy nie miałam problemów z odczuwalnością zmian warunków atmosferycznych, aż tu nagle spadło to na mnie jak przysłowiowy "grom z jasnego" - obecnie ciemnego - nieba. Ale uważam, że i z tym można sobie poradzić. Skoro los stawia nam takie, a nie inne przeszkody na drodze życiowej, tzn., iż jesteśmy na tyle silni, aby to znieść i przetrwać takie dni, momenty, chwile, stawić im czoło... Po czym iść dalej z uśmiechem na twarzy, radością każdego nadchodzącego dnia, każdej chwili, którą możemy spędzić z bliskimi, przyjaciółmi, bądź  spełniając się tworząc, kształcąc, robiąc coś co sprawia nam wielką radość, jak i  satysfakcję!
   Może brzmi to zbyt idealistycznie, ale tak rzeczywiście jest. Wychodzę z założenia, iż wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas i naszego nastawienia. Nie pisałabym tego, gdybym sama przez to nie przechodziła.... Życie nas zaskakuje, zarówno w pozytywny, jak i negatywny sposób, taka jest kolej losów każdego z nas. Aby przetrwać, pokonać, stawić czoło tym przeciwnościom, jest również umiejętność pisania, mówienia, dzielenia się swoimi problemami, obawami dotyczącymi naszego stanu zdrowia. Zaś pozytywne podejście - o czym praktycznie wspominam w każdym poście - jest najważniejsze; to od nas zależy jak będzie wyglądało nasze życie W jaki sposób je przeżyjemy!? Mamy wybór, a najbardziej korzystnym jest optymizm.
Ja dokonałam tego wyboru, a Wy?!?

Trzymajcie się ciepło....




~~Oliwia

2 komentarze:

  1. wlasnie zaczelam czytac Twojego bloga!
    Jesli jestes prawdziwa to powinno sie ciebie klonowac na skale swiatowa!!
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem Prawdziwa, jak najbardziej: to Ja, Oliwia we własnej osobie ...;)

    OdpowiedzUsuń