...dla którego warto budzić się każdego, kolejnego dnia...

wtorek, 28 sierpnia 2012

...w zawieszeniu...

Ostatnio dopadła mnie melancholia - ręczę Wam, iż powodem tego nie jest moja choroba, czy cokolwiek, co mogłoby się z nią wiązać -...A co nim jest? Myślę, że głównym, a zarazem jedynym powodem jest zbliżająca się rocznica śmierci kogoś bardzo bliskiego...Przywołuje ona wspomnienia z ostatnich chwil, tygodni, miesięcy i lat walki z moim - teraz już obecnym - przyjacielem...Stoczył walkę, ale niestety poległ, nie udało się... Rok rocznie, gdy zbliża się ten dzień, nadchodzi czas refleksji, przemyśleń... Nie sposób pogodzić się z brakiem tych bliskich osób, które były od zawsze naszym przy boku, pielęgnowały, dbały, pocieszały, czuwały....były obecne w naszym życiu zawsze, niezależnie od pory dnia, czy też nocy...tyle im zawdzięczamy! Dzięki nim, jesteśmy takimi ludźmi a nie innymi! Pamiętajmy.... ...Pamiętam... "Aequam memento rebus in arduis servare mentem non secus in bonis – Pamiętaj zachować spokój umysłu tak w nieszczęściu jak i w powodzeniu"
Dziękuję Tatku... ~~Oliwia

3 komentarze:

  1. Bardzo podobają mi się te łacińskie sentencje.
    I ich trafne dobranie do każdej sytuacji.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakos tak niedawno sobie uswiadomilam, ze rzeczywiscie ludzie sa bardzo wazni w naszym zyciu. I ci ktorzy SA i ci ktorzy umarli. To kim byli i kiedy umarli ma ogromne znaczenie dla kilku pokolen! Oczywiscie nie ma znaczenia ile mial lat nasz pra... ktory umarl 100 lat temu. Ale juz smierc blizsza, jak np mojego nigdyniepoznanego tescia 40 lat temu jest ciagle wyrwa w rodzinie, niemozliwa do zalatania.
    To wazne, zeby sobie zdawac sprawe z waznosci zycia poszczgolnych osob.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Trudno nie pamiętać. Choćby chcieć oszukać rozum on i tak swoje wie. Wspomnienia także.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń