...dla którego warto budzić się każdego, kolejnego dnia...

czwartek, 15 sierpnia 2013

...zaskoczenie ;)...

To był deszczowy poranek, wypełniony codziennym natłokiem różnego rodzaju czynności, obowiązków... Pogoda była paskudna - wietrzenie i deszczowo...Nikomu z domu nie chciało się wychodzić, ale jednak trzeba było się zmobilizować i wyskoczyć po zaopatrzenie - kuchnia świeciła pustkami, a w lodówce dostrzec można było jedynie światło. Pomyślałam sobie: "zakup auta, był strzałem w dziesiątkę"! Godzinę później wchodziłam z ciężkimi siatami do klatki i nagle, dzwoni telefon, myślę "ale ktoś sobie wybrał moment" - odłożyłam siatki i odebrałam... Był to szczęśliwy telefon z rewelacyjną wiadomością, która rozjaśniła mi tą deszczową środę! Co to za wiadomość!? W końcu, po tak długim czasie, dostałam pracę, z dnia na dzień - w czwartek rano już zajęłam swoje stanowisko ;)! Co prawda, na chwilę obecną jestem na tzw. okresie próbnym, ale myślę, że wszystko jest na dobrej drodze ;)...Powoli zaczyna się wszystko układać...
"Animos labor nutrit – Praca karmi umysły." ~~Oliwia