...dla którego warto budzić się każdego, kolejnego dnia...

środa, 31 października 2012

...home, my sweet home ;)....

Każdy z nas zna stare, dobre polskie powiedzenie, które przekazywane z pokolenia na pokolenie zdaje się być ponadczasowym i niezawodnym, a mowa o: "Nie ma to jak w domu". Wchodząc dzisiaj do domu, poczułam takie ciepło ogniska emanujące z wnętrza mieszkania, które mimo ogromnego zmęczenia przyprawiło mnie o "pozytywny zawrót głowy" ;)... Pełna radość i swoboda. Otwieram oczy i widzę pokoje każdy inny, indywidualny o innym charakterze - jakby każdy pochodził z innego świata :D. Krocząc dalej wchodzę do swojego "królestwa" - cudowna kuchnia, w której szaleje do woli - zarówno w dni pogodne, jak i pochmurne - tworząc to nowe przepisy, potrawy - tym sposobem uszczęśliwiam swoich bliskich, znajomych - co z resztą sprawia mi wiele radości -, poza tym w chwilach zadumy jest ona dla mnie ucieczką od realności, rzeczywistości, brutalności owego świata... Ja znalazłam swoje miejsce i sposób na rozładowanie negatywnej energii, a Wy!!?
"Arbiter elegantiarum – Mistrz dobrego smaku." ~~Oliwia

sobota, 20 października 2012

...pęd "wartości"...?

Biegam w zamyśleniu, aż czasem dziwię się sama sobie, iż żyjąc w takim pędzie myślę o tylu sprawach, rzeczach jednocześnie - czasem rozważając, analizując to co dzieje, bądź działo się w ostatnim czasie, a nierzadko po prostu poszukując rozwiązań na dręczące mnie problemy, zmartwienia czy też pytania poważne, mniej poważne, ale wszystkie są godne rozważenia... Mimo tego ciągłego zatłoczenia w mojej głowie, która pracuje na pełnych obrotach staram się uśmiechać do ludzi, pomagać i wspierać...Przynosi i daje mi to wiele radości - w końcu jesteśmy warci tyle, ile sami jesteśmy w stanie podarować innym od siebie. Takie niby drobiazgi, ale jednak niemierzalne, bezcenne ... WNIOSEK: ...chyba jestem ulepiona z innej "gliny"...
"Per aspera ad astra – przez trudy do gwiazd" ~~Oliwia

niedziela, 7 października 2012

...na wspak... ;p

Ostatnio chyba zbyt wiele myślałam, a tu czas zakasać rękawy i wziąć się za siebie i to "ostro" ;) - nie to żebym się obijała, bądź leżakowała odłogiem w domu bezsensownie zatapiając wzrok w telewizor -, raczej chodziło mi o bardziej aktywne spędzanie czasu w te jesienne już ponure dni... Faktem jest, iż z dniem nadejścia chłodniejszych dni, spędzanie czasu na świeżym powietrzu, spacerowanie odchodzi do "lamusa", więc postanowiłam, że powrócę do pływania, zaś pomiędzy poszukiwaniem pracy mam zamiar skompletować swoje portfolio - w końcu zamierzałam, zbierałam się do tego od dłuższego czasu, którego zawsze mi brakowało, bądź coś stawało na przeszkodzie... Zatem Mój Drogi Przyjacielu, raczku nieboraczku nie kombinuj i pozwól mi na normalne życie, takie za którym tak bardzo tęskniłam... Dobrych snów...
"Aut viam inveniam aut faciam – Albo znajdę drogę, albo ją sobie utoruję." ~~Oliwia

środa, 3 października 2012

...a jednak słońce...

Pojawiło się słońce! Piękne, złote i ogromne - co mnie napawa wielkim optymizmem i nadzieją na lepsze jutro ;)...Ostatnio pisałam o niemożności podjęcia pracy z powodu tego orzeczenia, jednak okazało się to mylne! Świadomość tego, iż będę mogła chociaż w jakimś stopniu wrócić do przeze mnie nazwanej normalności jest dla mnie Jedną z Lepszych Wiadomości w Ostatnim Czasie! Mimo tego co mi zatruwa na co dzień myśli, jak i tego Przyjaciela, który tak mi dokucza, zaczęłam cieszyć się tą Piękną, Złotą Jesienią!... "Animos labor nutrit – Praca karmi umysły."
Ps. Dziękuje za cenne informacje ;)... ~~Oliwia